YOUTUBE

X

TIKTOK

Z ekipą ostrowską jeszcze w lidze nie przegraliśmy

[fusion_builder_container hundred_percent=”no” equal_height_columns=”no” menu_anchor=”” hide_on_mobile=”small-visibility,medium-visibility,large-visibility” class=”” id=”” background_color=”” background_image=”” background_position=”center center” background_repeat=”no-repeat” fade=”no” background_parallax=”none” parallax_speed=”0.3″ video_mp4=”” video_webm=”” video_ogv=”” video_url=”” video_aspect_ratio=”16:9″ video_loop=”yes” video_mute=”yes” overlay_color=”” video_preview_image=”” border_size=”” border_color=”” border_style=”solid” padding_top=”” padding_bottom=”” padding_left=”” padding_right=””][fusion_builder_row][fusion_builder_column type=”1_1″ layout=”1_1″ background_position=”left top” background_color=”” border_size=”” border_color=”” border_style=”solid” border_position=”all” spacing=”yes” background_image=”” background_repeat=”no-repeat” padding_top=”” padding_right=”” padding_bottom=”” padding_left=”” margin_top=”0px” margin_bottom=”0px” class=”” id=”” animation_type=”” animation_speed=”0.3″ animation_direction=”left” hide_on_mobile=”small-visibility,medium-visibility,large-visibility” center_content=”no” last=”no” min_height=”” hover_type=”none” link=””][fusion_text]Historia spotkań ligowych pomiędzy drużynami z Ostrowa i Torunia to tylko sześć pojedynków zakończonych zwycięstwami żółto-niebiesko-białych. Cztery z tych starć torunianie wygrali bardzo wysoko trzykrotnie przekraczając granicę 60 punktów. Najniżej „Anioły” wygrały na wyjeździe w 1998 roku.

Czterokrotnie z ostrowianami potykaliśmy się w ramach ówczesnej I ligi, która była najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce. W 1989 roku wygraliśmy 64:26, a w rewanżu – 58:32. Po stronie toruńskiej w meczu domowym niepokonany był Stanisław Miedziński, a Jackowi Krzyżaniakowi i Eugeniuszowi Miastkowskiemu komplety punktów zabrały tylko defekty. W ekipie ostrowskiej jedynie Arkadiusz Kociemba i Arkadiusz Matuszak nawiązywali walkę z torunianami. W meczu wyjazdowym wprawdzie żaden z naszych nie przywiózł kompletu punktów, ale czterech z nich zanotowało wyniki dwucyfrowe.

Kolejny dwumecz toruńsko-ostrowski miał miejsce w 1998 roku. Najpierw odbyło się spotkanie w Wielkopolsce wygrane przez „Anioły” w stosunku 46:44, czyli najniżej w historii. Tryumf naszej drużynie zapewnili wówczas Jacek Krzyżaniak, Mirosław Kowalik i Robert Kościecha. Po tym starciu, działacze ostrowscy zechcieli sprawdzić silnik Kowalika, gdyż w pierwszych dwóch startach przyjeżdżał on ostatni, a w kolejnych czterech wywalczył jedenaście punktów. Oczywiście ze sprzętem torunianina wszystko było w porządku.

Mecz wyjazdowy z 1998 roku był pechowy dla Ryana Sullivana, który po zwycięstwie w pierwszym biegu, zanotował upadek na prowadzeniu w swoim drugim starcie i więcej na torze się nie pojawił. Pozbawieni australijskiego lidera torunianie długo męczyli się z gospodarzami, a zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w ostatnim biegu, kiedy to Krzyżaniak z Kościechą podwójnie pokonali Marka Lorama i Pawła Łęckiego.

W rewanżu przy Broniewskiego 98 „Anioły” nie pozostawiły ostrowianom złudzeń wygrywając 66:24. Tym razem czysty komplet piętnastu punktów przywiózł Mirosław Kowalik, a płatne zanotowali: Jacek Krzyżaniak (14+1), Wiesław Jaguś (14+1), Ryan Sullivan (11+4) i Tomasz Chrzanowski (7+2 w trzech startach). Żużlowcy z Ostrowa nie odnieśli ani jednego indywidualnego zwycięstwa, a najlepszym zawodnikiem był Janusz Ślączka (7 punktów w pięciu startach).

Na kolejne i ostatnie już w historii starcie toruńsko-ostrowskie przyszło nam czekać aż do sezonu 2006. Wówczas był to dwumecz o miejsce w Ekstralidze. Torunianie zajęli siódmą lokatę i musieli zmierzyć się z wicemistrzem I ligi o miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej na sezon 2007. Było to o tyle ważne, że klub miał przejąć wówczas jeden z najbogatszych Polaków – Roman Karkosik. Zawodnicy mieli więc dodatkową motywację.

Sprawa utrzymania zespołu toruńskiego w Ekstralidze rozstrzygnęła się praktycznie już w Ostrowie. „Anioły” wygrały 50:40, a najlepszymi żużlowcami po naszej stronie byli wówczas Wiesław Jaguś, Bjarne Pedersen i Adrian Miedziński. W zespole gospodarzy prym wiedli Peter Karlsson i śp. Tomasz Jędrzejak. W ostrowskiej drużynie startowali także wtedy śp. Matej Ferjan, Mikael Max czy Ricky Kling.

W rewanżu torunianie nie pozostawili gościom złudzeń i wygrali 58:32, a utrzymanie pewne było już po biegu dziesiątym. Żaden zawodnik „Aniołów” nie zdobył kompletu, ale Pedersen, Jaguś, Niels Kristian Iversen i Simon Stead byli tego bardzo bliscy. W ekipie ostrowskiej najlepiej tym razem pojechał Ferjan.

W czwartkowym pojedynku nie należy spodziewać się podobnego pogromu nawet wobec ewentualnej absencji lidera Ostrovii – Grzegorza Walaska.

Udostępnij