W sobotę, 8 sierpnia o godz. 14:00 na Motoarenie rozpocznie się spotkanie VI kolejki eWinner 1. Ligi Żużlowej pomiędzy miejscowym eWinner Apatorem Toruń a Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Goście są jak dotychczas niepokonani na wyjazdach, natomiast „Anioły” wygrały wszystkie pięć spotkań w tym sezonie. Czyżby zapowiadał się (wreszcie) emocjonujący i bardziej wyrównany pojedynek na Motoarenie?
Drużyna Zdunek Wybrzeża wygrała w Daugavpils i Bydgoszczy oraz u siebie z łodzianami. Poniosła także dwie porażki na swoim torze: z tarnowianami i gnieźnianami. Torunianie zwyciężali na Motoarenie z ekipami z Gniezna, Łodzi i Ostrowa oraz w Daugavpils i Tarnowie.
W klubach ekstraligowych regularnie startują Chris Holder (w Betard Sparcie Wrocław), Jack Holder (w Moje Bermudy Stal Gorzów) i Adrian Miedziński (w PGG ROW-ie Rybnik). Wielu komentatorów twierdzi, że te kluby nie poradziłyby sobie bez zawodników eWinner Apatora Toruń. W ostatnim spotkaniu ekipę grudziądzką zasilił Krystian Pieszczek i spisał się znakomicie w Rybniku zdobywając dziesięć punktów i bonus w pięciu startach. Żużlowiec jeździ ostro, ale nie przekracza granicy rozsądku, a przy okazji bywa bardzo skuteczny. Jest obecnie zdecydowanym liderem Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Na toruńskiej Motoarenie zwykle świetnie wpisuje się Peter Kildemand, który ostatnio jest w dobrej formie. Kacper Gomólski był zawodnikiem „Aniołów” przez dwa sezony i choć nie stanowił o sile naszego zespołu, to jednak zdążył poznać tor. Świadczy o tym jego bardzo udany występ w pierwszym meczu barażowym z gdańszczanami na koniec sezonu 2018. Jacob Thorssell zaliczał pojedyncze występy na toruńskim obiekcie, ale żaden z nich nie zapadł jakoś specjalnie w pamięć. Debiutować na torze przy Pera Jonssona 7 będzie Duńczyk Rasmus Jensen, ale po jego postawie można spodziewać się wszystkiego. Na pewno mocną stroną ekipy gdańskiej są juniorzy, a zwłaszcza niezwykle utalentowany Karol Żupiński.
Drużyna toruńska, jak na realia eWinner 1. Ligi Żużlowej, jest kompletna i bardzo mocna. Jeśli wszyscy pojadą mniej więcej na swoim poziomie, to podopieczni Tomasza Bajerskiego są w stanie rozgromić każdego rywala na tym poziomie. Jesteśmy świadomi swojej siły, ale ciągle mamy w pamięci świeże doświadczenia ekstraligowe i niespodziewane porażki z teoretycznie słabszymi przeciwnikami. Od początku sezonu nie lekceważymy żadnego rywala, a do każdego pojedynku podchodzimy z pokorą i w pełni skoncentrowani. Tak też będzie w sobotnim starciu z gdańszczanami. Niech zwycięży sport! Niech wygra lepszy!
