YOUTUBE

X

TIKTOK

Mecz w Gnieźnie bez stawki, ale będą emocje

Sobotnie spotkanie w Gnieźnie pomiędzy miejscowym Car Gwarant Kapi Meble Budex Startem a eWinner Apatorem Toruń nie ma już żadnego znaczenia dla układu tabeli eWinner 1. Ligi Żużlowej. „Anioły” na pewno zajmą pierwsze miejsce i awansują do PGE Ekstraligi, a gnieźnianie skończą sezon na drugiej lokacie dzięki sensacyjnemu remisowi bydgoszczan w Łodzi.

Pomimo kontuzji Timo Lahtiego – jednego z liderów ekipy wielkopolskiej, sobotnie starcie zapowiada się bardzo ciekawie. Jeszcze przed sezonem, zespół z Gniezna wydawał się naszym najgroźniejszym rywalem, dlatego wysokie zwycięstwo na inaugurację dodało nam skrzydeł i przekonało o wartości drużyny. „Anioły” pokonały gnieźnian 55:35, a od tego pojedynku rozpoczęły szybki i pewny marsz ku PGE Ekstralidze zakończony sukcesem przed dwoma tygodniami na Motoarenie.

Zespół z Gniezna przeżywał różne chwile w tym sezonie. Twierdza przy Wrzesińskiej padła dość szybko, ale zaczęły się zwycięstwa wyjazdowe, dzięki czemu wielkopolanie utrzymywali się w ścisłym czubie ligowej tabeli.

Drużyna eWinner Apatora Toruń pewnie prowadziła w tabeli niemalże od początku sezonu. Pewne, ale niewielkie wątpliwości pojawiły się po niespodziewanej porażce w Ostrowie. Przed meczem w Łodzi także mówiło się o niepewności awansu i pomimo najwyższej jak dotychczas porażki w sezonie (43:47), zdobyliśmy bonus, który praktycznie przesądził tę kwestię. Choć to łodzianie byli najbliżej naszej drużyny pod koniec rozgrywek, to jednak gnieźnianie zajmą drugą lokatę i znajdą się tuż za ekipą „Aniołów”.

Sobotni pojedynek pomiędzy tymi drużynami nie ma już znaczenia w kontekście tabeli eWinner 1. Ligi Żużlowej, bo jej kształt rozstrzygnął się wcześniej. W ostatnich sezonach, „Anioły” nie miał okazji do rywalizacji w Gnieźnie, trudno zatem snuć jakiekolwiek przewidywania odnośnie tego meczu. Najważniejsze, aby wszyscy zakończyli to spotkanie cało i zdrowo.

Udostępnij