Patrząc historycznie, w polskich ligach żużlowych startowało kilka klubów zagranicznych z Ukrainy (Lwów, Równe), Węgier (Miszkolc), Niemiec (Wittstock) i oczywiście Łotwy (Daugavpils). Tylko Lokomotiv awansował z II do I ligi, a obecnie swoich szans próbuje także ekipa Wölfe. Pozostałe kluby nie uczestniczą już w rozgrywkach naszych lig. Rzecz jasna, drużyna toruńska nie zmierzyła się jak dotąd z żadnym zagranicznym klubem żużlowym w ramach oficjalnego meczu ligowego.

Klub z Daugavpils (po polsku: Dyneburg) rozpoczął starty w polskiej II lidze w 2005 roku, a w sezonie 2007 awansował do I ligi. Konsekwetnie budując coraz mocniejszy skład, ekipa Lokomotivu dwukrotnie wygrywała rozgrywki I ligi, ale odmawiano Łotyszom jazdy w Ekstralidze. W końcu najlepsi żużlowcy rosyjscy zaczęli opuszczać zespół z Daugavpils przechodząc do polskich klubów ekstraligowych. Drużyna Lokomotivu nie jest już tak silna jak niegdyś, ale u siebie potrafi pokonać każdego.

Na torze w Daugavpils rozegrano jak dotychczas osiem turniejów Grand Prix (pierwszy w 2006, a ostatni – w 2017). Z naszego obecnego składu, tylko Chris Holder miał okazję jeździć na łotewskim torze. Australijczyk najlepiej spisał się w sezonie 2015, gdy w turnieju zakończonym po fazie zasadniczej, zajął czwarte miejsce z dziesięcioma punktami i trzema wygranymi wyścigami. Rok wcześniej Holder zdobył tylko sześć punktów w pięciu biegach odnosząc jedno indywidualne zwycięstwo, a w sezonie 2017 wywalczył zaledwie cztery „oczka” w pięciu startach.

Turnieje Grand Prix w Daugavpils trzykrotnie wygrywał Amerykanin Greg Hancock (2006, 2009, 2013), co potwierdza, że na łotewskim torze głównie liczy się moment startowy. Zwycięstwa odnosili także Polacy: Krzysztof Kasprzak (2014), Maciej Janowski (2015) i Piotr Pawlicki (2017) oraz Australijczycy: Leigh Adams (2007) i Jason Crump (2008). W sezonie 2007 na torze w Daugavpils podczas turnieju Grand Prix pojawił się również Wiesław Jaguś i zdobył jedenaście punktów odpadając w półfinale i zajmując piąte miejsce.

Na Łotwie rozegrano też dwa turnieje SEC. W sezonie 2016 wygrał miejscowy wówczas zawodnik – Fin Joonas Kylmäkorpi, a w sezonie 2018 najlepszy był Leon Madsen.

Żużlowcy z obecnego składu eWinner Apatora Toruń nie mieli zatem wielu okazji do startów na łotewskim torze, którego nawierzchnia i geometria jest dość specyficzna. Miejmy nadzieję, że „Anioły” szybko dopasują się do toru i z wyjazdu na Łotwę przywieziemy kolejne dwa punkty meczowe do tabeli eWinner 1. Ligi Żużlowej.