Sezon 2020 spędzony w eWinner 1. Lidze Żużlowej przyniósł nam kosmiczne statystyki w wielu kategoriach. Wprawdzie nie udało się wygrać wszystkich czternastu spotkań, to jednak takie drużynowe osiągnięcia statystyczne nie są często spotykane. Podsumujmy zatem jazdę naszych żużlowców w sezonie 2020 w 210 biegach czternastu spotkań eWinner 1. Ligi Żużlowej.

Jak wszyscy dobrze wiemy, w minionym sezonie eWinner 1. Ligi Żużlowej zrezygnowano z play-off i rozgrywki zakończono po części zasadniczej. Drużyna eWinner Apatora Toruń wygrała jedenaście z czternastu meczów i zgarnęła wszystkie siedem bonusów, dlatego pewnie awansowała do PGE Ekstraligi. Wszystkie spotkania torunian zostały rozegrane do końca i zakończone pełnymi wynikami, co oznacza, że zawodnicy „Aniołów” wystartowali w 210 wyścigach, w których do zdobycia było maksymalnie 1050 punktów (przy założeniu 210 podwójnych zwycięstw, nie licząc bonusów). Nasi żużlowcy zdobyli 750 punktów, czyli aż 71,43% wszystkich możliwych „oczek”. Nie dziwią zatem dwa zwycięstwa ze zdobyczą ponad 60 punktów i tylko trzy porażki, w tym najwyższa 43:47.

Z 210 biegów odjechanych w sezonie 2020, drużyna toruńska wygrała 109 (51,9%), w tym 67 podwójnie (31,9%). Średnio w każdym meczu domowym notowaliśmy 5,4 zwycięstwa w stosunku 5:1 i 4,3 wygrane po 4:2, co daje 9,7 wyścigu wygranego w jednym spotkaniu! Co więcej, we wszystkich czternastu meczach minionego sezonu, odnieśliśmy co najmniej jedno zwycięstwo podwójne. Tylko jeden raz ta sztuka udała się w dziwnym meczu na ostrowskim torze, ale za to siedmiokrotnie wygrywaliśmy podwójnie u siebie z Orłem Łódź i w obu starciach z tarnowianami. Łącznie w rywalizacji z małopolską ekipą, aż 14 z 30 biegów rozstrzygnęliśmy na swoją stronę podwójnie.

We wszystkich meczach zwyciężaliśmy też w stosunku 4:2, w tym siedem razy z drużyną ostrowską na Motoarenie. Ten pojedynek był zresztą bardzo specyficzny i toczony pod całkowitą kontrolą gospodarzy. Odnieśliśmy bowiem łącznie trzynaście wygranych, raz zremisowaliśmy i raz przegraliśmy w stosunku 2:4. Najwięcej remisów, bo aż osiem, padło natomiast w Bydgoszczy.

Porażki 2:4 notowaliśmy w trzynastu spotkaniach, oprócz rywalizacji z Unią Tarnów u siebie, ale były to maksymalnie trzy takie przegrane.

Warto zauważyć, że z szesnastu podwójnie przegranych biegów, jedenaście miało miejsce na wyjeździe, w tym aż pięć w Gnieźnie na koniec sezonu. Ten mecz popsuł nam mocno statystyki porażek. Na Motoarenie tylko pięć razy pokonano nas podwójnie, w tym dwa razy dokonali tego łodzianie.

Ani razu podwójnie nie przegraliśmy na własnym torze w spotkaniach z ostrowianami, Lokomotivem Daugavpils i Unią Tarnów oraz w Bydgoszczy i Gdańsku. To był naprawdę bardzo udany rok w rywalizacji drużynowej!