YOUTUBE

X

TIKTOK

Sezon 2020: Snookerowy max trójek „Aniołów”

[fusion_builder_container hundred_percent=”no” equal_height_columns=”no” menu_anchor=”” hide_on_mobile=”small-visibility,medium-visibility,large-visibility” class=”” id=”” background_color=”” background_image=”” background_position=”center center” background_repeat=”no-repeat” fade=”no” background_parallax=”none” parallax_speed=”0.3″ video_mp4=”” video_webm=”” video_ogv=”” video_url=”” video_aspect_ratio=”16:9″ video_loop=”yes” video_mute=”yes” overlay_color=”” video_preview_image=”” border_size=”” border_color=”” border_style=”solid” padding_top=”” padding_bottom=”” padding_left=”” padding_right=””][fusion_builder_row][fusion_builder_column type=”1_1″ layout=”1_1″ background_position=”left top” background_color=”” border_size=”” border_color=”” border_style=”solid” border_position=”all” spacing=”yes” background_image=”” background_repeat=”no-repeat” padding_top=”” padding_right=”” padding_bottom=”” padding_left=”” margin_top=”0px” margin_bottom=”0px” class=”” id=”” animation_type=”” animation_speed=”0.3″ animation_direction=”left” hide_on_mobile=”small-visibility,medium-visibility,large-visibility” center_content=”no” last=”no” min_height=”” hover_type=”none” link=””][fusion_text]W czternastu meczach eWinner 1. Ligi Żużlowej sezonu 2020, żużlowcy drużyny toruńskiej odjechali wszystkie 210 biegów i mieli 421 szans na zdobycie punktów. Dokładnie 70% tych biegów, czyli aż 147, zakończyło się indywidualnymi zwycięstwami „Aniołów”. Jako ciekawostkę podamy, że dokładnie tyle wynosi brejk maksymalny w jednej z najpopularniejszych odmian bilarda – snookerze. Oprócz triumfów, nasi zawodnicy zajmowali wszystkie pozostałe miejsca, choć nie w każdym meczu. Zanotowaliśmy też aż dwanaście wykluczeń, ale żadnego upadku. Zapraszamy do zapoznania się z podsumowaniem indywidualnych osiągnięć „Aniołów” w sezonie 2020.

210 biegów w sezonie oznacza 420 startów żużlowców w meczu ligowym, ale torunianie zaliczyli 421 startów. Wszystko przez dwie taśmy zanotowane przez Kamila Marcińca w Gdańsku i Wiktora Kułakowa w Gnieźnie. Zgodnie z regulaminem, w takiej sytuacji można zastąpić jedynie seniora, dlatego za Rosjanina pojechał Igor Kopeć-Sobczyński. W statystykach jednak odnotowaliśmy zarówno defekt Kułakowa, jak i jedynkę naszego młodzieżowca, stąd suma wszystkich startów „Aniołów” jest większa o jeden od tej teoretycznie maksymalnej.

Aż 147 wyścigów, czyli 70% z nich, zakończyło się indywidualnymi zwycięstwami torunian. 114 razy nasi zajmowali drugie miejsca, a 81-krotnie dojeżdżali do mety na trzecich pozycjach (bez uwzględnienia punktów bonusowych). 62 razy nie zdobywaliśmy punktów w biegach, co najczęściej było udziałem juniorów. Żużlowcy „Aniołów” nie ukończyli 17 biegów, w tym 12-krotnie zostali wykluczeni.

Statystyki zwycięstw indywidualnych są jeszcze okazalsze w meczach domowych. Zawodnicy toruńscy wygrali 81 ze 105 wyścigów na Motoarenie, czyli aż 77,1% z nich, co dało średnio 11,6 trójki na mecz. Obrazowo można powiedzieć, że wygrywaliśmy częściej niż trzy na cztery biegi na domowym torze. Na wyjeździe zwyciężyliśmy w 66 na 105 wyścigów (62,9% i średnio 9,4 trójki na mecz).

W dziesięciu na czternaście spotkań ubiegłego sezonu notowaliśmy dwucyfrowe liczby zwycięstw indywidualnych. Najwięcej, po czternaście trójek, zapisaliśmy na swoim koncie w meczach domowych przeciwko ostrowianom i tarnowianom, kiedy to wygrywaliśmy najwyżej zdobywając ponad 60 punktów. Trzynaście razy nasi żużlowcy przekraczali linię mety na pierwszym miejscu w spotkaniu z gdańszczanami. Warto zauważyć, że starcia z ekipami z miast najbardziej wysuniętych na północ (Gdańsk) i na południowy wschód (Tarnów), przyniosły nam najwyższe wygrane domowe i w dwumeczach oraz niesamowite liczby trójek. Przeciwko tarnowianom zanotowaliśmy ich łącznie aż 26 (14 u siebie i 12 na wyjeździe), a w spotkaniach z gdańszczanami – 25 (13 w domu i 12 nad Morzem Bałtyckim).

W czterech meczach wygrywaliśmy mniej niż dziesięć biegów indywidualnie i tylko raz odnieśliśmy zwycięstwo drużynowe na własnym torze przeciwko gnieźnianom. W składzie ekipy z Wielkopolski są jednak żużlowcy, których wygrane na Motoarenie nie były żadną niespodzianką. Po siedem trójek zanotowaliśmy w Łodzi i Gnieźnie, a sześć – w Ostrowie. Wszystkie te mecze zakończyły się naszymi niewielkimi porażkami.

Dwójek z bonusem w sezonie 2020 było dokładnie tyle, ile podwójnych zwycięstw naszej drużyny – 67. Omówiliśmy to w poprzednim materiale podsumowującym wyniki poszczególnych biegów „Aniołów”.

Na swoim koncie zapisaliśmy łącznie 47 dwójek bez bonusa i co najmniej jedną w każdym meczu. Najczęściej na drugich pozycjach za rywalami dojeżdżaliśmy w Ostrowie (7) i Łodzi (6), stąd nasze porażki były tak niskie.

Jedynki z bonusem (maksymalnie trzy) przydarzały się nam w dwunastu meczach oprócz starcia w Daugavpils i na Motoarenie przeciwko nadmorskiej ekipie. Na trzecich miejscach bez bonusów najczęściej dojeżdżaliśmy w Gnieźnie (8) i w obu starciach z ostrowianami (po 7). W rywalizacji z zespołem Mariusza Staszewskiego, na Motoarenie zawsze były to jedynki na zwycięstwo 4:2, a na wyjeździe cztery z nich oznaczały triumf w wyścigu.

W każdym spotkaniu notowaliśmy też co najmniej dwa zera licząc też biegi nieukończone. Trzeba jednak przyznać, że 62 czwarte miejsca i 17 literek (d,t,u,w) to bardzo przyzwoity wynik naszych zawodników w czternastu meczach eWinner 1. Ligi Żużlowej. Średnio daje to zaledwie 4,4 zera i 1,2 literki na mecz. Na Motoarenie te średnie są znacznie niższe niż na wyjeździe (odpowiednio 3,0 i 1,0 u siebie wobec 5,9 i 1,5 na obcych torach). Patrząc na liczby bezwzględne, jako goście zanotowaliśmy o 20 zer i o 3 wyścigi nieukończone więcej niż jadąc w roli gospodarza.

Tylko dwukrotnie przyjeżdżaliśmy na czwartych lokatach w starciu z ostrowianami i tarnowianami na Motoarenie, które wysoko wygraliśmy. Z kolei aż dziewięć zer przywieźliśmy w Łodzi i przegraliśmy najwyżej w sezonie. W tych trzech spotkaniach na kontach naszych zawodników nie zapisaliśmy żadnej literki, choć w Łodzi to niewiele pomogło. Oprócz tych meczów, wszystkie biegi ukończyliśmy też w Bydgoszczy i w Tarnowie. Natomiast po trzy takie zdarzenia miały miejsce w Daugavpils, Gdańsku i Gnieźnie.

Jak już wspomnieliśmy, torunianie zdobyli 750 punktów w całym sezonie, ale trzy defekty zabrały im jeszcze trzy punkty. W Gdańsku na prowadzeniu zdefektował Jack Holder i z 5:1 zrobiło się 3:3. W Daugavpils pech odebrał jeden punkt Chrisowi Holderowi.

Na czternaście spotkań, aż ośmiokrotnie przekraczaliśmy granicę 60 „płatnych” punktów (suma punktów zdobytych na torze i bonusów). W starciu z Unią Tarnów zdobyliśmy nawet 72 „oczka”! W trzech spotkaniach nasza zdobycz mieściła się w granicach 50-60 punktów, a w trzech przegranych meczach nie przekroczyliśmy 50 „oczek”.

[/fusion_text][/fusion_builder_column][/fusion_builder_row][/fusion_builder_container]

Udostępnij